- Dzień dobry Sebastian Olszański z tej strony.
- Dzień dobry.
- Może pani przyjść w poniedziałek na 9.00 do pracy.
- Naprawdę?! Naprawdę! Naprawdę!
- Naprawdę.
- Aaaaaaa!!!! - Sebastian aż odłożył słuchawkę od ucha, ponieważ nie mógł wytrzymać hałasu.
- No proszę posłuchaj kogo przyjąłeś do pracy. - Marek zaczął się śmiać. Sebastian rozłączył się i wyszedł z gabinetu Marka. Natomiast Ula ogłosiła wszystkim, że dostała te pracę. Nie mogła zasnąć więc postanowiła, że musi to zapisać w pamiętniku:
"Na szczęście poznali się na mnie. Nie muszę wyjeżdżać. Dziękuję mamo." I zasnęła. Nadszedł poniedziałek. Tak bardzo wyczekiwany dzień. Chyba najlepszy. Ula udała się do siedziby firmy Febo&Dobrzański. tym razem nie miała problemów z dostaniem się do budynku. Wjechała na 5 piętro, gdzie panował straszny harmider. Poszła do recepcji.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Dostałam tu pracę.
- A Marek wspominał. Chodź zaprowadzę cie, a tak po za tym to Ania jestem.
- Ula. Miło mi.
- Mi również. - Udały się w stronę gabinetu Marka. Ania pokazała jej miejsce pracy. nagle pojawiła się jakaś kobieta.
- Dzień dobry. Nazywam się Violetta Kubasińska przez v i dwa t.
- W czym mogę pomóc?
- jestem sekretarka Marka Dobrzańskiego.
"No fajnie to co ona czy ja? Już sama się w tym gubię"
- Gdzie moje miejsce pracy?
- Tu. - Ania wskazała na miejsce, gdzie nie stało nic.
- Chyba sobie pani żartuje. Ja mam siedzieć na podłodze?
- Nie. Chciała pani abym wskazała miejsce pracy.
- Ach dziękuje za wysiłek. A po za tym mów mi Vila.
- Ania. "Bardzo mi miło" - powiedziała z ironia w glosie. Nagle wzrok Violi przeniósł się z ani na Ulę.
- A top co ma być?
- Ula Cieplak. Sekretarka pana Marka Dobrzańskiego.
- Co???
- Marek ma dwie sekretarki. - odpowiedziała Ania, która od samego początku nie polubiła Violetty. Nagle wszedł Marek
- Dzień dobry paniom. - powiedział. - Mogę dowiedzieć się co tutaj się dzieje?
- To są twoje nowe sekretarki. Urszula Cieplak i Viole... - Ania nie dokończyła, bo Viola odrazy wtrąciła swoje trzy grosze.
- Violetta Kubasińska przez V i dwa t.
- Marek. Dzięki Aniu. Za pięć minut mogę was prosić. - po upływie 5 min dziewczyny weszły obydwie do gabinetu.
- O jesteście. Jak wiecie mam dwie sekretarki i jakoś musimy się podzielić obowiązkami. - Marek zaczął wymieniać rożne obowiązki i zawsze zgłaszał się Ula, która w porównaniu z Violą coś umiała. Gdy już wszystko uzgodnili Marek pozwolił im opuść gabinet.
- Ula mogę Cie prosić na chwile, abyś została?
- Jasne.
- Viola dwie kawy.
- Już się robi.- gdy wyszła Viola Marek nie wiedzą jak zacząć rozmowę zaczął wspominać jaki to dziś piękny dzień maja. A dzień był, bardzo piękny. W końcu przeszedł do rzeczy.
- Ula nie będę już tak dłużej tego przeciągał. Masz lepsze CV od wielu tu pracujących osób. Chcę abyś została moja asystentką.
- Aleja?
- Tak. Tylko tobie ufam. Tylko ty jesteś na to odpowiednia. Viola się nie nadaje. a ją przyjąłem tylko dlatego, że jest protegowana Pauliny. Rozumiesz?
- Jasne.
- No to co? Zgadzasz się?
- Ok.
- Dzięki wielkie Ula. - nagle Viola przyniosła im dwie kawy. Marek spróbował i gdy wyszła Viola powiedział Uli, żeby tego świństwa nie piła. Ula postanowiła, że i kawę będzie parzyć, bo taki facet jak Marek to ... no bo ...
piątek, 5 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fantastic :PP Przyjemne uczucie powspominać chwile przed TV z Markiem i Ulą :D:D Pozdrawiam cieplutko :* Justynka :PP
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie mi się czytało;) Mam nadzieję, że nowa nocia już nie długo ...;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Fiolka
Ps. Zaraz u siebie dodam coś nowego ;)
Super ;)) czekam na kolejna odsłonę ;p
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;]
No, cudnie... ;* Widzę, że od razu przechodzisz do sedna sprawy. :) Cieszę się, że Ula i Marek tak dobrze zaczęli swoją znajomość. Jakoś od razu poprawił mi się humor.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część i zapraszam do siebie... Mam nadzieję, że skomentujesz. :p
Hej jestem Joaśka;* Jakbyś mogła zajrzeć na mojego bloga to będę wdzięczna ;*
OdpowiedzUsuńwww.brzydula-moja-historia.blogspot.com
będę wdzięczna
zapraszam na www.gosia-sochaa.blog.onet.pl nowa notka
OdpowiedzUsuńMAM PROŚBĘ
OdpowiedzUsuńMogłabyś ogłosić,że zmieniam adres bloga
z www.historia-zakochanych-uli-i-marka.blog.onet.pl, na
www.bolesne-love-story-uli-i-marka.blog.onet.pl
Z góry dziękuję